Po rozbiciu obozu wyprawa schodzi na 25. piętro. Tam ratuje ciężko rannego elfa Luvisa, zaatakowanego przez olbrzymie, roślinne monstrum. Jeden z pocisków potwora trafia Chigusę - z ran obojga wyrastają śmiercionośne pnącza. Cassandra drży, bo wszystko dzieje się dokładnie tak, jak w jej koszmarze.