W młodości Boris był aktywistą, odpowiedzialnym za głośny atak bombowy, o którym rozpisywały się media. Po latach zaszył się w tytułowej knajpie, gdzie pracuje jako barman. Jeżeli liczył, że dzięki temu łatwo będzie mu zapomnieć o kłopotliwej przeszłości, to grubo się mylił.